Japoński tytuł może troche mylić ,ponieważ daleko mu do amerykańskich produkcji ,lecz można go nazwać 'pink violence'.Teruo Ishii znany jest także z "Shogun's joy of torture", które także łączy czasy samurajów z przemocą i seksem.Bohachi charakteryzuje się nadmiernym pokazywaniem kobiecej golizny i wyuzdanym pędem seksualnym samurajów.Jednakże sam bohater i pozostali doskonale są wkomponowani w klimat jidaigeki. Shino (Tetsuro Tanba) doskonale włada mieczem, mało się uśmiecha,co znaczy że w przeszłości ktoś mu dał lekko w kość.
Shino będąc drifterem i przestepcą zostaje zatrudniony jako siepacz,a zadaniem jego jest doprowadzenie poprzez terror do zamknięcia konkurencyjnych burdeli.Nie omieszka także zarżnąć przedstawiciela organów ścigania, lecz to powoduje,że coraz bardziej zwraca na siebie uwagę.Jako straż przyboczną ma grupkę kobiet, które nie krępują się swojej nagości i wypełniają swoje zadanie chroniąc Shino swoją golizną.
Film jest dziwacznym połączeniem nagości ze scenami śmierci i spływającej strumieniami krwi.Same pojedynki stoją na wysokim poziomie,akcja jest szybka i dynamiczna.Sama golizna może co najwyżej śmieszyć, ale fabuła jest wartka i warta poświęcenia kilkudziesięciu minut swego życia.Film jest kolorowy,dostepny w sieci i z napisami angielskimi.Poniżej zwiastun tego 'dzieła':
Uploaded with ImageShack.us
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz