niedziela, 30 stycznia 2011

Blood End - Tengu-to 1969

               Feudalna Japonia wkraczająca w nową erę zapoczątkowaną kontaktami z państwami europejskimi tj. Holandia czy Anglia była rozdarta pomiędzy obozem dążącym do zniesienia wszelkich podziałów klasowych a obozem hierarchicznym, czyli utrzymującym stare zasady polityczno - ekonomiczne.Film "Blood end" jest jednym z takich ekranizacji ukazujących walkę o przyszłość nowoczesnej Japonii.
              W pierwszych ujęciach filmu widzimy egzekucję publicznego wyroku razów na plecy i banicji z wioski trzech wieśniaków, którzy ośmielili się przeciwstawić lokalnej władzy, która była bezlitosna co do ściągania daniny od biednych rolników.Sentaro (Tatsuya Nakadai) jest jednym z nich.Po 4 latach wygnania powraca do swojej wioski jako yakuza i wyćwiczony szermierz.W głębi jest on nadal duszą z chłopami,lecz żądza zemsty na swym oprawcy jest silniejsza.Poznaje po drodze jednego ze swych wybawicieli i tu uwikłuje się w polityczną aferę.
              Film nie jest arcydziełem, a sam Nakadai nie wycisnął wszystkich soków ze swego geniuszu aktorskiego.Lecz aspekty tej produkcji takie jak ukazanie daleko zakorzenionego podziału klasowego nawet u liberalnych opozycjonistów ( Sentaro jako wieśniak, inni to samuraje), czy wspomniena walka pomiędzy dwoma obozami politycznymi podnoszą ocenę filmu o kilka oczek i z tego tytułu polecam ten film.Walki nie są jego mocną stroną,aktorzy dają radę a film jest nakręcony w ciekawej kolorowej konwencji.Dostępny w sieci i z dobrymi napisami angielskimi.Poniżej fragment filmu:





wtorek, 25 stycznia 2011

Lady Sazen and the drenched shallow sword - Onna sazen: Nuretsubame katate giri 1969

             Japońska kinematografia może poszczycić się takimi filmami, gdzie głównym bohaterem/bohaterką jest osoba niepełnosprawna fizycznie.Znany wszystkim "Zatoichi" lub filmy z Yagyu Jubei.Do takich filmów należy także "Lady Sazen...". Okaleczona w młodości Sazen jest mistrzynią miecza a jej dobre serce powoduje,że miejscowa ludność ukrywa ją przed skorumpowanymi samurajami.Muszę także wymienić produkcję pt.:" Crimson bat" składającą się z 4 części i opisuje nam historię ślepej kobiety, ale ten film nie zasługuje na recenzję, ponieważ jest denny i próbuje podpiąć się pod Zatoichiego.
            Lady Sazen jest córką zabitego dostojnika, który posiadał wspaniały miecz okryty legendą.Ona sama została okaleczona przez oprawców - straciła rękę i oko.Pomimo tych trudności w egzystowaniu została wyszkolona na zabójczynię ( oczywiście tych złych).Zamieszkuje wraz z przybraną rodziną, która martwi się o nią zawsze jak wychodzi wieczorem na "patrol".Pewnej nocy ratuje kobietę napastowaną przez kilku mężczyzn.Przez to wplątuje się w aferę sięgającą wysokich szczebli, gdzie głównym mącicielem jest jej nemesis - morderca ojca i oprawca Daizen-day.
            Film jest o oczko słabszy od "Lady Snowblood" , co nie urąga jemu.Bardzo dobre pojedynki,świstające miecze i ogólny klimat są atrybutem tej produkcji i polecam go gorąco.Jest kolorowy,napisy po angielsku i dostępny w sieci.Poniżej zamieszczam fragment filmu:







 

sobota, 22 stycznia 2011

Lone wolf Isazo - Hitori okami 1968

              Zawsze pociągały mnie filmy z samotnymi jeźdźcami, którzy mało gadają a kładą trupy szybciej niż packa na muchy.Typowym przykładem jest Clint Eastwood i jego trylogia z 'pale drifter'.Japońskie filmy nie odróżniają się od reszty świata i powstały takie dzieła jak "Mute samurai", czy właśnie "Lone wolf Isazo".W odróżnieniu od westernowych charakterów główni bohaterowie mają jakąś urazę z przeszłości.Może to być utracona miłość ,czy zdrada klanu.W tym przypadku jest miłość do kobiety z bogatej rodziny.
             Isazo ( Raizo Ichikawa) musi uciekać ponieważ związał się z kobietą , która ma być poślubiona z kimś innym z racji ekonomicznej.Isazo zostaje matatabi, czyli samurajem gamblerem.Jest on także doskonale władającym mieczem killerem.Poprzez rozstanie się z ukochaną osobą zamyka się w sobie i uśmiech na jego twarzy gości bardzo rzadko.Podróżuje od miasteczka do miasteczka grając w napotkanych kasynach ( ale nie w pachinko:)  ).Wśród ludzi budzi respekt i jest owiany legendą.Podczas jednej z podróży napotyka swoją byłą miłość.Ma ona syna...
           Jest to bardzo dobry film,wspaniale nakręcony,charaktery dobrze dobrane a sama akcja nie nudzi.Nie ma może tu epickich pojedynków, lecz te które są zadowolą niejednego widza samurajskich pojedynków.Gra Ichikawy jest wyśmienita a reszta grających także prezentuje wysoki poziom aktorstwa ( Isamu Nagato).Doskonała kopia filmu zachęca do obejrzenia tego filmu, niestety ja posiadam wersję z francuskimi hardsubami i angielskimi .srt , więc może to trochę denerwować.Ale czego nie zrobi się dla takich filmów.





czwartek, 20 stycznia 2011

Shogun's shadow - Shôgun Iemitsu no ranshin - Gekitotsu 1989

           Koniec lat 80 jest schyłkiem samurajskich filmów przygodowych.Od lat '90 można zauważyć mocną zmianę w tym nurcie.Z niewiadomych przyczyn producenci odwrócili się od ekranizacji lekkich historii  a zaczęto filmować sentymentalne i pełne przekazów opowieści.Oczywiście, że wyjątki istniały ,ale większość filmów miała wydżwięk moralny."Shogun's shadow" jest przedstawicielem filmów akcji i pomimo kilku słabych stron jest wart polecenia.
          Już pierwsza scena filmu wieści, że będzie działo się dużo.Najstarszy syn szoguna Iemitsu jest zaatakowany podczas kąpieli w jednej z łażni.Na szczęście z pomocą przybywają tytułowe cienie szoguna. Mają za zadanie bezpiecznie dotrzeć z ww. synem szoguna do jego pijącego na umór tatusia, który rezyduje w Edo i niezbyt kocha swojego synka, faworyzując z niewiadomych przyczyn młodszego potomka(starszy ma ok. 5 lat,więc totalnie nie wiem czym kierował się Iemitsu przy wyborze następcy;).Przez większość filmu obserwujemy ucieczkę młodego sukcesora tronu przed wysłanymi ludżmi szoguna.Głównym czarnym charakterem jest Iba Shoemon - tutaj w jego rolę wcielił się Sonny Chiba.
         Film trwa prawie dwie godziny,co jest według mnie za długo,ponieważ oglądanie przez prawie cały film ucieczki jest nużące.Końcówka to inna para kaloszy - tu rozgrywa się dramat nie pasujący do reszty.Jednak jesteśmy także widzami dobrych potyczek,występuje tu także chiński aktor,który wspaniale prezentuje styl małpy ( jest niemową - pewnie nie znał japońskiego).Widzimy także wkraczającą nową erę efektów filmowych co dzisiaj wygląda archaicznie, ale suma sumarum film jest pełen akcji i wart polecenia.Dostępny w sieci z napisami angielskimi.Poniżej zwiastun filmu:






                                                  
                                     

niedziela, 16 stycznia 2011

Shigurui 2007

     Będąc fanem anime nie mogłem się oprzeć prezentacji Shigurui.Serial ten oparty jest na mandze pod tym samym tytułem i obejmuje 32 rozdziały ujęte w 12 odcinków.Charakteryzuje się realistyczną ,czasami nazbyt realistyczną przemocą i seksem.Nie oczekujmy tu klimatów dziecinnych typu Naruto.Nie będziemy także śledzili losów jakiegoś błazna lub zwierzątka co mówi i robi durne miny.serial ten jest ostrą animacją przechodzącą w slashera.Fontanny posoki i horyzontalnie rozpłatane czerepy są to na porządku dziennym.Anime to ma ciężki klimat,żarty raczej nie są tu pożądane.To jest anime dla twardzieli!
     Przez 12 odcinków obserwujemy historię dwóch młodych adeptów szkoły walki,gdzie jeden jest żądny władzy i sukcesu,a drugi bardziej stateczny,lecz także z zapałem przykłada się do nauki władania mieczem i opanowywania kolejnych technik cięć kataną.Między tymi dwoma jest zacięta walka o dominację i w końcowym rozliczeniu któryś będzie musiał polec.
     Jako że względnie mało jest takich produkcji,lub jeśli takie są produkowane to nie są wypuszczane na rynek anglojęzyczny, anime to jest bardzo ciekawą produkcją.Elementy kultury przeplatają się tu z podaniami ludowymi,pojedynki są wspaniale narysowane.Maniacy seksu znajdą także ukojenie w częstych scenach stosunków seksualnych z wieśniaczkami,lub przedstawicielkami klanów.Muzyka też zasługuje na uznanie,jest minimalistyczna,lecz wyrazista.Anime to jest dostępne w sieci,poza tym na Bluray'u i DVD.Są napisy polskie i dubbing angielski,lecz ja sam wybrałem wersję oryginalną z napisami.Poniżej trailer i link do odcinków(trzeba się zalogować):








        Link do serialu :                    http://www.youtube.com/watch?v=x1bZmweis7o                       
                                 

sobota, 15 stycznia 2011

Shadow Hunters - Kage Gari 1972

            Jeśli ktoś szuka prawdziwego filmu przygodowego opisującego samuraja lub grupki samurajów, gdzie na pierwszym planie liczy się wartka akcja i stosy poległych ninja, ten film jest kwintesencją spaghetti westernów i zajmuje wysokie miejsce wśród "lekkich" produkcji.Zobaczymy tu wiele pojedynków,pościgów i zasadzek.Jest też trochę golizny i scen wyciskających łzy;).Nie uświadczymy tu żadnych rozterek moralnych,przekazów płynących z typów zachowań ludzi z tamtych lat.Film jest ten dobrą okazją do rozerwania siebie i tylko tego spodziewajmy się po nim.
           Trójka tzw. łowców cienia jest zapalona w boju ze szpiegami szogunatu, czyli ninjami.Ci drudzy mają za zadanie dostarczanie stolicy dowodów na wszelkie sprzeczne z prawem szoguna posunięcia klanów.Klany te jako jedyną broń skuteczną na tych adwersarzy upatrują w owej trójcy.Są to byli samuraje, którzy pałają nienawiścią do tych wojowników cienia.My obserwujemy jedną z akcji trójki przyjaciół,gdzie celem jest eskorta grupki samurajów do stolicy Edo.
            Zawsze byłem fanem filmów oferujących kawał dobrej akcji,także tutaj uświadczyłem szybką akcję i lejącą się krew.Rozczłonkowane ciała,krew sikająca na wszystkie strony,głupkowaci ninja i ich sławne skradanie się - to wszystko uświadczymy w "Shadow Hunters".Zdecydowanie polecam ten film,tym którzy chcą zapomnieć o szarzyżnie za oknem.Film dostępny w sieci,napisy w języku angielskim.poniżej zwiastun:







Uploaded with ImageShack.us                                           
                   

wtorek, 11 stycznia 2011

Three outlaw samurai - Sanbiki no samurai 1964

             Jest to pierwszy film w dorobku Hideo Goshy, możemy zauważyć w nim pewne elementy wzorowania się na innym królu japońskiej kinematografii - Akirze Kurosawie.Film ten można fabułowo przyrównać do "Seven samurai",gdzie w obu mamy styczność z obroną słabszych i poświęceniem sprawom wyższym.Następne produkcje Goshy są bardziej krwawe i skupiają się na zupełnie innych rzeczach niż pomoc wieśniakom.
            Samotny drifter przemierzając Japonię przypadkowo wplątuje się w problem pomiędzy biednymi chłopami a miejscowym przedstawicielem władzy.Nędza tych pierwszych doprowadza ich do sytuacji,kiedy porwanie córki dostojnika i żądanie jest jedynym desperackim sposobem na polepszenie stanu życia.Shiba staje po stronie prostych ludzi,dołącza do niego jeszcze dwóch innych,którzy mają inne powody walki z ustrojem feudalnym.
         Sama fabuła nie jest skomplikowana,lecz film jest do oglądnięcia.Są tu oczywiście pojedynki, moralne rozterki i zawiązująca się  przyjażń pomiędzy trzema samurajami.Miłość dla samuraja jest na drugim planie,ważniejsze są honor i oddanie sprawie.Czy tak rzeczywiście było to chyba sam reżyser nie wiedział.Film jest czarno - biały,dostępny w sieci ,oraz posiada napisy po angielsku( tłumaczenie jest słabe).Poniżej trailer filmu:







Uploaded with ImageShack.us                     


          

sobota, 8 stycznia 2011

The Betrayal - Daisatsujin orochi 1966

        Oglądając czarno białe filmy można szybko zauważyć, że z niewiadomych powodów unikano rozlewu krwi podczas scen walki.Oczywiście trup ścielił się gęsto i często ,ale sama krew nie bryzgała jak przystało na póżniejsze produkcje spod znaku katany i kimono.Tak samo jest w przypadku filmu "The Betrayal" z 1966 i nie wiem czy w innym filmie zginęło tylu ludzi w jednym miejscu z ręki jednego samuraja.
        Film przedstawia historię młodego adepta dojo jednego z klanów.Jest on najlepszym wychowankiem szkoły i ma zamiar poślubić kobietę z owego klanu.Jak to zawsze musi być w takich historiach coś się stało złego.Zostaje zabity w ferworze walki przedstawiciel innej szkoły,ale niestety zostaje ugodzony w plecy, co oznacza hańbę dla klanu i samego samuraja.Najstarszy przedstawiciel prosi owego ucznia o przysługę , by ten przyznał się do winy i opuścił szkołę na co najmniej rok ,żeby sprawa wyciszyła się.Po tym okresie miał on być oczyszczony z zarzutów,lecz wspomniany  przedstawiciel rodu schodzi z tego świata i biedny adept ma wielki problem co począć teraz...
         W ekranizacji tej można doszukać się kilku przesłanek dotyczących spraw honoru i moralności.Jesteśmy uświadamiani,że klasa samurajów niestety nie była taka "święta" i  nie odstawała swoimi występkami od reszty społeczeństwa.Jest tu także miejsce na dozgonną miłość jak i sceny walki, gdzie ginie ponad stu chłopa, jak nie więcej.Film przedstawia ciekawą historię a gra aktorska jest także dobra.Oczywiście film można kupić na DVD, lub ściągnąć z sieci.Napisy są po angielsku.Poniżej przedstawiam końcową scenę walki:






Uploaded with ImageShack.us                                              
                  

czwartek, 6 stycznia 2011

Ronin of the wilderness - Koya no so ronin serial TV 1972

           Przedstawiam prawdziwą gratkę dla fanów Toshiro Mifune.Serial o roninie wędrującym z miejsca na miejsce bez żadnego szczególnego celu został kręcony w latach 1972-73 i powstały 104 odcinki,a także pełnometrażowe produkcje pt.: Lowly Ronin. Serial ten odwołuje się do "Yojimbo",co nie jest w tym przypadku żadną tragedią, wręcz przeciwnie - dla widzów spragnionych przygód samuraja wędrowca jest to niespotykana często okazja ,żeby cieszyć się klimatem z "Yojimbo" przez 104 odcinki.
            Serial skupia się wokół trzech postaci - samotnego ronina Kujuro Toge , który jest znany jako mistrz miecza , Konosuke - ronina władającego rewolwerem i zabawnego Jirokichi - człowieka od wszystkiego, tylko nie od zabijania.Każdy odcinek przedstawia inną historię , w którą wplątuje się Kujuro samowolnie lub nie.Stara się on pomóc uczciwym ludziom w potrzebie,gardzi samurajami,jego stosunek do tej klasy jest raczej olewający,nie stara się angażować w ich wewnętrzne problemy.Do akcji wkracza tylko wtedy ,gdy ktoś ma niepotrzebnie zginąć.
             Przyznaję się ,że widziałem niestety tylko trzy pierwsze odcinki dostępne w sieci,lecz czekam z niecierpliwością na kolejne.Walki w serialu są średnie,lecz cała reszta trzyma balans i nie nudzimy się oglądając Mifune.Gra aktorska Mifune jest najwyższej klasy i właśnie tym serial nadrabia braki ostrych walk.
Serial jest kolorowy,kilka odcinków jest w sieci ,reszta na DVD.Napisy są po angielsku.Poniżej intro serialu:






Uploaded with ImageShack.us
                       

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Bohachi : Code of the Forgotten Eight - Bôhachi Poruno jidaigeki 1973

         Japoński tytuł może troche mylić ,ponieważ daleko mu do amerykańskich produkcji ,lecz można go nazwać 'pink violence'.Teruo Ishii znany jest także z "Shogun's joy of torture", które także łączy czasy samurajów z przemocą i seksem.Bohachi charakteryzuje się nadmiernym pokazywaniem kobiecej golizny i wyuzdanym pędem seksualnym samurajów.Jednakże sam bohater i pozostali doskonale są wkomponowani w klimat jidaigeki. Shino (Tetsuro Tanba) doskonale włada mieczem, mało się uśmiecha,co znaczy że w przeszłości ktoś mu dał lekko w kość.
          Shino będąc drifterem i przestepcą zostaje zatrudniony jako siepacz,a zadaniem jego jest doprowadzenie poprzez terror do zamknięcia konkurencyjnych burdeli.Nie omieszka także zarżnąć przedstawiciela organów ścigania, lecz to powoduje,że coraz bardziej zwraca na siebie uwagę.Jako straż przyboczną ma grupkę kobiet, które nie krępują się swojej nagości i wypełniają swoje zadanie chroniąc Shino swoją golizną.
        Film jest dziwacznym połączeniem nagości ze scenami śmierci i spływającej strumieniami krwi.Same pojedynki stoją na wysokim poziomie,akcja jest  szybka i dynamiczna.Sama golizna może co najwyżej śmieszyć, ale fabuła jest wartka i warta poświęcenia kilkudziesięciu minut swego życia.Film jest kolorowy,dostepny w sieci i  z napisami angielskimi.Poniżej zwiastun tego 'dzieła':

                              
            


Uploaded with ImageShack.us

niedziela, 2 stycznia 2011

Secret of the urn - Tange Sazen: Hien iaigiri 1966

           Tange Sazen jest postacią fikcyjną ,dobrze rozpoznawaną w Japonii.Jest to okaleczony samuraj,który po zdradzieckim ataku na niego staje się bezwzględną maszyną do zabijania.Zapomina o swojej przeszłości,nie szuka winnych.Żyje z pojedynków z adeptami szkół walki, nie gardzi także pieniędzmi za wynajęcie jego jako ochroniarza, lub asasyna. "Secret of the urn" jest trzecią już ekranizacją jego przygód, w rolę Samanosuke wciela się Bin Anmatsu ,a reżyserią zajął się mistrz gatunku Hideo Gosha.Oprócz brutalnych walk z samurajami i ninjami Gosha ponownie pokazuje nam brutalny i zakłamany świat feudalnych panów.Kodeks Bushido ponownie został przedstawiony jako coś nieistniejącego, główny kodeks to pieniądz i żądza władzy.
        Nasz główny protagonista będąc kaleką,dzięki towarzyszom ze swego klanu, żyje w innym świecie,jest poza wszelkimi podziałami.Nie ma celu w życiu ani domu,do którego mógłby wrócić.Pewnego razu przejmuje z pozoru nic nie wartą urnę, o którą biją się dwa klany.Poznaje parę złodziei i sierotę , którzy pomagają mu z czasem w ukryciu się.Sazen korzysta z okazji i sprzedaje fałszywą urnę za 100 ryo, lecz pewnego razu pojawia się dawna miłość i coś się zmienia...
       Bardzo polecam ten film,który oprócz fenomenalnych walk ma także przekaz i ukazuje nam prawdziwe oblicze polityki i korupcji.Film jest kolorowy,dostępny w sieci.Napisy są w języku angielskim.Poniżej trailer filmu :







Uploaded with ImageShack.us