Kolejny film z gatunku skradających się nindż jest czarno biały.Podszedłem do niego z dystansem, ponieważ produkcje z lat '60 nie zaskakują wartką akcją i lekko przynudzają.Zresztą lubię oglądać kolorowe filmy - chyba jak każdy.Ale cóż,zabrałem się do oglądania i po kilku minutach lekko zdziwiłem się.Latający nindża,gwiazdki i inne tematy!!!Dalej już było z górki,film okazał się dobrą produkcją.Jest to film pokazujący życie wojowników cienia z klanu Iga,ukazuje różne aspekty,także te ,które nie są znane szerszej publiczności.Nindże nie mieli lekkiego życia,zawsze byli tymi gorszymi w porównaniu z samurajami.Pragnienie zmiany statusu socjalnego jest głównym celem jednego z bohaterów.Ma on dosyć ciągłego ukrywania się i poniżania przed szefem klanu.
Prowincja Kai,rok 1572, Takeda Shingen chce głowy Nobunagi.Klan nindż Iga poszukuje wytrwale,pomimo porażek, najzacieklejszego szpiega Ody - Chidokena.Każda wyprawa szpiegów Takedy kończy się publiczną egzekucją.Na początku filmu formuje się trójka nindż, której zadaniem jest zgładzenie przebiegłego Chidokena.Przemierzając zakątki Japonii ratują sobie życie,walczą z innymi nindżami.Finalna konfrontacja z Chidokenem jest nieunikniona.
Film ten przypomina serię filmów o nindżach pt.:"Shinobi no mono".Podchodzi on do tematu raczej poważnie,pokazuje tu techniki nindż.Bardzo podobał mi się pojedynek na gwiazdki,nie brakuje tu rozlewu krwi, a sama fabuła nie jest nużąca.Z filmu tego dowiadujemy się nieco więcej o tej grupie ludzi, nie tylko , że umieją latać i szpiegować.Film jest do zdobycia z netu,napisy są w języku angielskim i wtopione (hardsubbed jak kto woli).Poniżej fragment filmu z małą próbką umiejętności tych wojowników:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz